środa, 26 grudnia 2012

Nowy początek


Liceum High Ground w centrum Londynu nie było dużą szkołą. Liczyło około 250 osób. A klas było 8. Przewodniczącym był uczeń ostatniej klasy Max Goerge. Był wysoki, dobrze zbudowany, miły, kulturalny, mądry. Wszystkie dziewczyny chciały się z nim umówić. Jego najlepszymi przyjaciółmi byli Tom Parker, Siva Kaneswaran z tej samej klasy i o rok młodsi Nathan Sykes i Jay McGuiness. Razem mieli garażową kapelę. Wszyscy śpiewali i grali na instrumentach. Byli najbardziej pożądanymi nastolatkami w całej szkole. Jednak Nathan od 2 lat był zajęty. Jego dziewczyną była blondynka, średniego wzrostu o imieniu Danielle. Byli w tym samym wieku. Każdy, kiedy tylko na nich spojrzał wiedział, że to para idealna. Jednak od jakiegoś czasu coś się zaczynało psuć. Nath zaczął coraz więcej czasu spędzać ze swoimi kumplami, a szczególnie z Jay’em, bratem najlepszej przyjaciółki Danielle, Belli. Ta z kolei skrycie podkochiwała się w Tom’ie. Nigdy nie miała jeszcze chłopaka i bała się zagadać do niego. Była właśnie przerwa na lunch. Przy dużym stole siedziało 5 przyjaciółek: Danielle, Bella, Kelsey, Nareesha i Lily. Były pogrążone w rozmowie na temat wyprzedaży w sklepie, w galerii handlowej.                                                     
–Widziałam tam świetne spodnie. Nie były drogie. Chyba ja kupię. Idziecie ze mną? – zapytała Kelsey.  
–Tak, pewnie. Może i my coś sobie kupimy. – zaproponowała Danielle. – Poczekajcie, widzę Nathan’a  pójdę na chwilę do niego.                                                                
Wstała i powolnym krokiem udała się do chłopaka opartego o ścianę. Rozmawiał z Jay’em.                       
–Hej! – powiedział Jay.                                                                              
–Cześć. – uśmiechnęła się do niego Dan.    
–Cześć, skarbie. Co słychać u Ciebie? – dał jej słodkiego buziaka w policzek. Nie byli zbyt wylewni z uczuciami w miejscach publicznych. Namiętne pocałunki uważali za rzecz lekko intymną.                      
–Dobrze, nie rozmawialiśmy wczoraj ani dzisiaj, więc postanowiłam, że podejdę do Ciebie. – uśmiechnęła się najładniej jak potrafiła.                                                                           
–Dobra, to Wy sobie pogadajcie, a ja idę do Tom’a. Zjemy coś. Poczekać na Ciebie, Nath? – wtrącił się Jay. 
W tym momencie Danielle wlepiła oczy w swojego ukochanego. Liczyła na to, że odpowie „nie” i, że zjedzą razem.                                                                                 
 –Tak, pewnie. Chwilkę pogadamy i zaraz do Was dojdę.                                                               
–Nathan… Kiedy ostatnio wychodziliśmy gdzieś razem? Kiedy gadaliśmy dłużej niż przez 10 minut na korytarzu szkolnym? – Dan zapytała, kiedy Jay odszedł.                                              
–No ten. Tydzień temu byliśmy w pubie.                                                               
–Ale byli z nami też Tom, Jay i Max. Zauważyłeś w ogóle, że ja też tam byłam?!                          
-Oczywiście. Dlaczego się mnie czepiasz? – Nath nie widział w swoich działaniach niczego złego.      
–Czuję, że zaczynam się robić przeźroczysta dla Ciebie. Teraz liczą się tylko kumple i zespół. Nie chcę Cię trzymać tylko dla siebie, bo wiem, że chłopcy są dla ciebie ważni, ale ja chyba też jestem.                                    
Odpowiedziało jej przeciągłe milczenie.       
 –Jestem? – zapytała z nadzieją.                                                                 
–Jesteś. Dobra pogadamy potem. Idę do chłopaków. – pocałował ją w czoło i odszedł.                          
–Gadaj sobie jak do ściany. – powiedziała do siebie dziewczyna.        
 Wróciła do stolika swoich przyjaciółek.   
–I jak? – zapytała Kel.                                                                      
–Nie chcę o tym gadać. Nie będziecie na mnie złe? – zapytała lekko zawiedziona Danielle.                       
– Pewnie, rozumiemy. – powiedziały chórem i wstały, żeby przytulić swoją przyjaciółkę.                               
–Dzięki, kochane jesteście. – powiedziała.      
Przerwa dobiegała końca. Lekcje nie minęły Dan zbyt szybko, bo większość ma z Nathan’em. Dzisiaj ich relacja była dosyć dziwna, napięta. Kiedy zadzwonił dzwonek oznaczający koniec lekcji, dziewczyna spakowała książki do torby.                                                                    
–Wyrobisz się za 10 minut? – zapytał Nathan.                                                         
Dan doskonale wiedziała, o co chodzi. Przyjechali dzisiaj z Nath’em jednym samochodem i pytał, czy za 10 minut będą mogli już jechać.                                                                        
–Tak, spokojnie. Pójdę tylko wziąć kilka rzeczy z szafki i założyć kurtkę, i jestem gotowa.                                  
–Okej, to ja będę czekał. – odwrócił się i wyszedł z klasy.                                                            
Dziewczyna poszła do swojej szafki. Wrzucała właśnie tusz do rzęs do torby, kiedy zza jej ramienia wyjrzał Jay.                                         
 –Hej! – krzyknął. Dan aż podskoczyła.                                                                       
–O mój Boże, hej. Wystraszyłeś mnie.                                                                          
– Sorki. Wpadacie dzisiaj z Nath’em do mnie na imprezę?                                                   
-Nie wiem, pogadam z nim. A teraz sorki, ale czeka na mnie w samochodzie. – uśmiechnęła się.                     
– Pewnie, idź, bo Romeo umrze z tęsknoty. – wystawił jej język.                                             
–Ha ha ha. Bardzo śmieszne. Pa – pomachała mu na pożegnanie.                                                      
Był początek lutego. Na dworze było mroźno. Szybko przecięła parking i wsiadła do już nagrzanego, ciemnego BMW Nathan’a.                                                                  
–Jak zwykle punktualna. – zaśmiał się i pocałował ją namiętnie.                                                        
Tego właśnie potrzebowała. Jakiegoś zapewnienia, że jej chłopak wciąż ją kocha. Od jakichś dwóch miesięcy nie układało im się najlepiej, ale teraz Dan miała nadzieję, że będzie lepiej, tak jak dawniej.          
–Dla Ciebie wszystko. – uśmiechnęła się. – A Jay pytał, czy idziemy na imprezę.                                
– Hmm… Ja bym poszedł.                                                                              
–Ja nie bardzo….                                                                           
–Proszę, zgódź się. Chociaż na 3 godziny. – odpalił silnik.
– Dobra, pogadam z tatą. – Nathan wiedział, że mama zostawiła Dan i jej tatę kilka lat temu. Jego dziewczyna zawsze unikała tego tematu, więc go nie poruszał. 
–Kochana jesteś. – dał jej kolejnego słodkiego buziaka. Tym razem w policzek.                                          
Nie jechali długo, jedynie jakieś 10 minut.                                                               
–No to jesteśmy na miejscu. Płaci pani 10 funtów. – wystawił język. Nathan uwielbiał takie żarty.     
Dan zajrzała do torby i zaczęła nerwowo szukać portfela.                                                              
–O nie, nie mam pieniędzy. I co ja teraz zrobię? – zaczęła udawać przejęcie. – Wiem! Spróbuję uwieść mojego kierowcę.                                                                                
Odwróciła się do Nathan’a i wplotła rękę w jego włosy i zaczęła go całować. Chłopak nie był jej dłużny i przejął inicjatywę. W ten miły sposób spędzili 5 minut w samochodzie.                                        
–To może wejdziesz? –zapytała Dan.                                                                    
–Nie mogę, obiecałem mamie, że zawiozę Jess na zakupy. – nie był tym faktem zachwycony.                    
–Dobra, to ja pogadam z tatą i zadzwonię do Ciebie. –pocałowała go szybko w policzek i jednym zwinnym ruchem wysiadła z samochodu. – Pa! Kocham cię!                                 -Ja ciebie też!- pokazał jej serduszko.                                                                   
Chłopak zaczekał aż Dan wejdzie do domu i i zamknie za sobą drzwi. Kiedy to zrobiła, mógł spokojnie odjechać. Teraz dziewczyna czuła, że wszystko będzie dobrze.                  

11 komentarzy:

  1. Kurwa ! kolejny blog do podniecania :d
    zarąbiste bejbee ^^
    pisz następnego.
    oyoy. Dan chce z Nathem figo-fago ??
    spoko xD
    DO następnego. *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże jakie to świetne jedno z najlepszych opowiadań na całym świecie aaaa co tam na świecie ... w galaktyce pewnie też ! xd
    A to tylko początek ;p
    Chce następny !
    I want ;D
    Szpan na angielski ;D
    Kocham <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Uhuhuhu początek i już jest zajebiste
    Ciekawa jestem co będzie dalej ^^
    Pisz nexta :*
    Kicu like it xD
    Amen

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest bomba czekam na next i ciekawi mnie historia Toma i bell jak dlugo to bedzie sie utrzymywac ze Bell kocha potajemnie toma i czy tom wybierze bell a moze kel??? I czy Dan zostanie z Nathy czy Nathy ja rzuci??
    CZekam na kolejne rozdzialy w ktorych wszystko sie wyjasni
    Judith Parker

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre pytania stawiasz :), ale więcej nie powiem ;P

      Usuń
  5. od razu mówię, że będę czytać :)
    fajnie się zapowiada, czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział jest okej, ale dla mnie, potrzebuje więcej szczegółów.
    I co ty masz z tymi "10-tkami"? 10 minut, 10 funtów. ;D
    Ale jest ciekawie, pisz dalej ;d x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie świadomie te dziesiątki xD
      Postaram się poprawić ;)
      Wreszcie mi ktoś coś podpowiedział !
      Dzięki ;*

      Usuń
  7. Świetny!
    Nie mogę doczekać się kolejnego :D
    Mogłabyś dodawać więcej opisów, ale podoba mi się :)
    Pisz dalej ;>

    [http://story-with-the-wanted.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  8. Lolololo .
    Seksu nie było ;(
    Ty to taka jesteś ;9((
    Hahahaha, dawaj kolejne.
    Namiętny pocałunek. Mrr.
    ♥ Wenyy ciole .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zboczeniec !
      nie opisuję seksu !
      chyba Cię coś, debilu <3

      Usuń